Jakiś czas temu zaczęłam bardzo narzekać na uciążliwy ból w lewej stopie. Podeszwa w jednym miejscu bardzo mnie bolała była nieco zgrubiała. Zgrubienie to dało się wyczuć pod palcem. Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów ze stopami dlatego postanowiłam umówić się do podologa.
Wizyta w gabinecie podologa
Stopy to często pomijane przez nas części ciała. Nie przywiązujemy do nich dużej uwagi, a to właśnie one noszą nasz ciężar ciała. Po ciąży zauważyłam, że moje stopy się zmieniły. Były bardziej wrażliwe i skóra na podeszwie stała się bardziej pogrubiała. Zdecydowałam się na wizytę w gabinecie podologicznym. Chciałam wiedzieć jak mogę zaradzić swoim dolegliwościom, które stawały się coraz bardziej dokuczliwe. Sama wizyta u podologa dosyć mocno mnie stresowała. Nigdy wcześniej nie byłam w takim miejscu i nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Gdy przyszedł termin wizyty byłam mocno podekscytowana. Zanim zabieg się rozpoczął chciałam zadać kilka pytań. Ciekawa byłam jak cały zabieg ma przebiegać. Pani podolog wytłumaczyła mi każdy etap zabiegu pokazała sprzęt oraz frezarki podologiczne z pochłaniaczem i wytłumaczyła, że podczas usuwania zrogowaciałego naskórka wytwarza się pył, który wciągany jest automatycznie podczas pracy. Unoszący się pył podczas zabiegu szkodzi zarówno pacjentowi jak i osobie wykonującej zabieg. Wdychane powietrze z pyłem może uszkadzać płuca i powodować różnego rodzaju dolegliwości. Frezarki z zamontowanym pochłaniaczem doskonale sprawdzają się w gabinetach i ułatwiają znacznie pracę i zapewniają odpowiedni komfort podczas zabiegu.
Moja zmiana nie okazała się zbyt poważna. Podolog zdiagnozował nagniotek, który jest łatwy do usunięcia. Sam zabieg był bardzo przyjemny i zdecydowanie, żaden pył nie dokuczał ani mnie, ani osobie wykonującej zabieg na stopach.